idealny pomysł na city break
Spis treści
3 DNI W nORWEGII
Stavanger i okolice
SIERPIEŃ 2024
Norwegia ma wiele topowych szlaków, dosłownie miejsca ikony znane na całym świecie. W okolicach Stavanger są dwa z nich – wiszący nad przepaścią kamień i słynna półka skalna nad fiordem.
Wylot połączyliśmy z wolnym weekendem i sierpniowym świętem. Było bardzo intensywnie i pogoda nie zawsze była po naszej stronie, ale oczywiście było warto!
Szczegółowy opis szlaków
Wynajem samochodu elektrycznego
3 dniowy plan zwiedzania
Pogoda
Mówi się, że jeśli nie podoba ci się pogoda – poczekaj pięć minut. I to wcale nie jest przesada. Ze względu na położenie między morzem a górami, a także bliskość prądów morskich, klimat potrafi być tu wyjątkowo kapryśny. Słoneczne, błękitne niebo może w mgnieniu oka ustąpić miejsca chmurom, wichurze i ulewnemu deszczowi, by po chwili znów rozjaśnić się promieniami słońca.
pamiętaj
Jeśli nie będziecie poruszać się autostopem, spać pod namiotem i jeść konserwy z Polski to wasza kieszeń odczuje ten wyjazd i jest to nieuniknione. Dlatego planując podróż, warto przygotować się nie tylko na spektakularne fiordy i zmienną pogodę, ale też na to, że portfel będzie chudł w tempie podobnym do topniejącego lodowca.
Norwegia - wskazówki praktyczne
Podstawowe informacje
Norwegia to królestwo położone w północnej Europie, zajmujące zachodnią część Półwyspu Skandynawskiego. Jej stolicą jest Oslo – miasto nowoczesne, zielone i otoczone wodą oraz lasami. Kraj zamieszkuje około 5,5 miliona ludzi, a językami urzędowymi są norweski bokmål i nynorsk. Płaci się tu koroną norweską (NOK), a ceny potrafią zaskoczyć nawet doświadczonych podróżników, dlatego budżet warto zaplanować z wyprzedzeniem.
Norwegia słynie z długiej linii brzegowej, która razem z tysiącami wysp i niezliczonymi fiordami liczy ponad 100 000 kilometrów. Klimat jest zróżnicowany – od łagodnego na wybrzeżu dzięki ciepłemu Prądowi Zatokowemu, po surowszy w głębi lądu i na północy. Pogoda bywa kapryśna – w jeden dzień można przeżyć cztery pory roku – dlatego ubiór „na cebulkę” to obowiązkowy element ekwipunku.
To kraj o wysokim standardzie życia, rozwiniętej infrastrukturze i dużym poszanowaniu dla natury. Miasta są czyste, transport publiczny punktualny, a mieszkańcy znani z dystansu, ale i ogromnej uprzejmości. Norwegia przyciąga turystów zorzą polarną, północnym słońcem, trekkingami po górach, rejsami po fiordach i możliwością doświadczenia absolutnej ciszy w otoczeniu dzikiej przyrody.
10 ciekawostek na temat Norwegii
- W Norwegii jest aż 239 057 wysp, a największa z nich to Svalbard – 61 022 km2
- Największą mniejszością narodową są Polacy.
- Małżeństwa osób homoseksualnych oraz adopcja przez nich dzieci są w Norwegii legalne. W 2017 roku kościół norweski dopuścił zawierania małżeństw homoseksualnych również w kościele. Norwegia jako pierwszy kraj na świecie w 1981 roku wprowadziła specjalne prawo chroniące osoby homoseksualne m.in. przed dyskryminacją.
- Norwegia od kilku lat zajmuje wysokie miejsca, w rankingu najszczęśliwszych krajów na świecie (World Happiness Report). W zestawieniu pod uwagę brana jest m.in. satysfakcja z warunków do życia.
- Jeżeli źle się czujesz, jesteś chory to możesz zgłosić u pracodawcy „egenmelding”. Jest to zwolnienie do 3 dni, które nie wymaga przedstawienia zwolnienia lekarskiego. Z egenmeldingu można skorzystać 4 razy w roku kalendarzowym.
- Alkohol wysokoprocentowy można kupić w Norwegii tylko w specjalnie przeznaczonych do tego sklepach – Vinmonopolet. W całej Norwegii jest około 323 sklepy z alkoholem. Norweskie sklepy z alkoholem nie mogą się reklamować ani promocjami zachęcać do większego spożycia.
- W supermarketach z alkoholi dostępne jest piwo. Sprzedaż od poniedziałku do piątku dozwolona jest do godziny 20, w soboty tylko do godziny 18.
- Norwegia, Japonia i Islandia jako jedyne kraje na świecie prowadzą komercyjne połowy wielorybów. W Norwegii rozpoczynają się co roku 1 kwietnia.
- Dawniej kolor domu zależał od zamożności właściciela i było to związane z ceną pigmentów wykorzystywanych do malowania nieruchomości. Za kolor biały i niebieski trzeba było zapłacić najwięcej. Kolory czerwone były najtańsze i dlatego było ich najwięcej.
- Samochody elektryczne w Norwegii w roku 2019 stanowiły 42,4% wszystkich nowych zarejestrowanych w kraju aut. Sprzedaż elektrycznych aut rośnie z roku na rok, obecnie są najpopularniejszym wyborem wśród osób kupujących nowe auta. W 2019 roku łączna 9,3% aut pasażerskich były to samochody elektryczne.
Jak dotrzeć do Stavanger?
Samolotem
Najprostsza opcja to lot bezpośredni. W sezonie letnim tanie linie lotnicze, takie jak Wizz Air czy Ryanair, często oferują połączenia z miast takich jak Gdańsk, Warszawa-Modlin czy Kraków prosto do Stavanger (lotnisko Sola). Lot trwa ok. 2 godziny. Po przylocie z lotniska do centrum miasta można dojechać autobusem miejskim lub shuttle busem w około 20–30 minut.
Samochodem
Podróż samochodem z Polski to już mała wyprawa. Najszybsza trasa prowadzi przez Niemcy i Danię, a potem przez most i tunel Øresund do Szwecji, następnie wzdłuż zachodniego wybrzeża aż do Norwegii. Można też skorzystać z promów – np. z Danii (Hirtshals) bezpośrednio do Stavanger lub pobliskiego portu. Cała trasa zajmuje co najmniej 20–24 godziny jazdy plus czas na przeprawy promowe.
Promem + autem lub pieszo
Promy z Danii (np. z Hirtshals) kursują bezpośrednio do Stavanger, co jest świetnym rozwiązaniem dla tych, którzy chcą zabrać auto lub motocyk. Alternatywnie można popłynąć do Kristiansand lub Bergen i stamtąd dojechać do Stavanger pociągiem, autobusem lub wypożyczonym samochodem.
Pociągiem i autobusem
Z Polski nie ma bezpośrednich połączeń kolejowych do Norwegii, ale można dojechać pociągiem przez Niemcy, Danię i Szwecję, a następnie wsiąść w norweski pociąg (np. z Oslo do Stavanger, ok. 7–8 godzin). To opcja dla tych, którzy lubią podróżować powoli i po drodze zwiedzać.
Wynajem samochodu w Stavanger
Norwegia to prawdziwe królestwo samochodów elektrycznych. Na ulicach Tesle, Nissany Leaf, Volkswagena ID.4 czy Hyundai’e Kona EV mijają się tak często, że można odnieść wrażenie, iż samochody spalinowe to już relikt przeszłości. I jest w tym sporo prawdy – w niektórych norweskich miastach ponad 80% nowych sprzedawanych aut to właśnie „elektryki”.
Popularność pojazdów elektrycznych w Norwegii to efekt konsekwentnej polityki państwa. Kierowcy EV korzystają z wielu przywilejów: brak podatku VAT przy zakupie auta, niższe opłaty drogowe, darmowe lub tańsze promy, bezpłatne parkowanie w niektórych miastach, a dawniej nawet możliwość jazdy buspasem. Do tego dochodzi gęsta sieć stacji ładowania – od dużych, szybkich ładowarek po mniejsze punkty w niemal każdej miejscowości.
To była nasza pierwsza styczność z pojazdem elektrycznym. Już od początku mieliśmy problem z odpaleniem tego sprzętu, wiec pan z wypożyczalni miał z nas pewnie niezły ubaw. Mieliśmy dostać pojazd z o wiele mniejszego segmentu, jednak wypożyczalnia pozytywnie nas zaskoczyła. Auto miało zasięg 350 km na pełnym naładowaniu, przejechaliśmy nim 310 km w ciągu 3 dni. Ładowaliśmy je raz od 14 do 81%, załadowało się w 25 minut i zapłaciliśmy za to około 60 zł. Za ładowanie zapłaciliśmy bezproblemowo kartą. Co było dla nas bardzo ciekawe — jadąc z górki, samochód się ładował. Byliśmy pozytywnie zaskoczeni tym najmem i polecamy elektryki w Norwegii.
Opcja elektryczna była również najtańsza w naszym terminie. Samochód odebraliśmy z lotniska, za 3 dni zapłaciliśmy 1020 zł z pełnym ubezpieczeniem. Wynajmowaliśmy jak zawsze przez Discovercars.
Promy w Norwegii
Promy w Norwegii są bardzo popularnym środkiem transportu – zarówno w codziennym życiu mieszkańców, jak i w podróżach turystycznych. Kraj jest pełen fiordów, wysp i zatok, więc często to właśnie prom jest najszybszym (a czasem jedynym) sposobem, aby przedostać się z punktu A do B.
Rodzaje promów w Norwegii
Promy samochodowe: Łączą odcinki dróg przerywane przez fiordy. Obsługują zarówno samochody osobowe, motocykle, rowery, jak i pieszych. Czas przeprawy to zwykle od kilku do kilkudziesięciu minut.
Promy ekspresowe: Szybkie łodzie pasażerskie kursujące między miastami i wyspami. Popularne m.in. na północy kraju oraz w regionach wyspiarskich.
Promy dalekobieżne i rejsowe: Obsługują trasy między dużymi miastami lub krajami (np. Norwegia–Dania, Norwegia–Niemcy). Przykład: linie Color Line, Fjord Line, DFDS.
Jak działa system promów krajowych?
Na wielu trasach promowych nie trzeba rezerwować biletu z wyprzedzeniem – wjeżdża się na przystań, ustawia w kolejce i płaci (kartą lub aplikacją).
W przypadku tras najpopularniejszych w sezonie (np. Lofoty, Geirangerfjord) warto kupić bilet wcześniej, bo może być ograniczona liczba miejsc. Wiele promów to część dróg krajowych – ich rozkłady można sprawdzić na stronie lokalnych przewoźników.
Płynęliśmy dwoma promami.
Prom samochodowy między Lauvvik i Oanes to całoroczne połączenie promowe przez Høgsfjord, u ujścia Lysefjordu, w Ryfylke. Płynie około 15 minut. Mieści 15 samochodów. Płatność na pokładzie kartą lub gotówką, brak konieczności wcześniejszej rezerwacji. Za nasze auto i nas płaciliśmy 160 NOK ~ 60 zł.
Drugi, którym płynęliśmy to prom z Lysebotn do Forsand, w którym mieliśmy nocleg. Płynął 2.5 godziny. Na promie jest sklep, prom kosztował 73 zł za nas i samochód. Piękne widoki z poziomu wody gwarantowane.
Rezerwację robiliśmy przez stronę https://billetter.kolumbus.no/no
Tunel Ryfast
Jadąc na Preikestolen ciekawe jest to, że można przejechać najdłuższym i najgłębszym podwodnym tunelem swata. Jego budowa trwała siedem lat. Łączy on ze sobą dwa norweskie miasta Ryfylke i Stavanger.
Posiada dwie jezdnie o drugości 14,4 km każda, a w najgłębszym punkcie sięga aż 292 metrów pod poziomem morza.
Podróż przez tunel Ryfast wiąże się z opłatą, której celem jest odzyskanie części kosztów związanych z jego budową. Według najnowszych aktualizacji opłata za standardowy pojazd bez żadnych specjalnych umów wynosi 179 NOK ~ 65 zł. Opłaty pobierane są zdalnie, nam wypożyczalnia ściągnęła po wynajmie.
Jeśli korzystasz z naszych wpisów, podróżujesz z nami wirtualnie, chcesz pomóc nam w rozwoju, utrzymaniu bloga lub w jakikolwiek sposób nasza twórczość Ci pomogła to może chciałbyś zostać naszym patronem?
Jak to działa?
Wystarczy kliknąć poniższy przycisk i zarejestrować się na stronie Patronite. Jako nasz Patron, będziesz miał dostęp do ekskluzywnych treści, kuluarów z podróży, materiałów zza kulis oraz innych niespodzianek, które będą tylko dla wspierających. Chcemy, abyście czuli się jak członkowie naszej podróżniczej rodziny, gdzie Wasze sugestie i pomysły są cenione i brane pod uwagę.
Dołącz do nas już teraz na Patronite i wspólnie odkrywajmy piękno świata!
Noclegi w Stavanger i okolicach
Początkowo chcieliśmy nocować w namiocie, jednak cena bagażu rejestrowanego oraz zapowiadana pogoda skutecznie nas od tego odstraszyła. Podzieliliśmy więc nasz wyjazd na 3 noclegi.
Booking
Nocleg na campingu w domkach, które wyglądały jak budy dla psa. Tuż przy parkingu na Preikestolen. Trzeba mieć swój śpiwór. Łazienka i kuchnia dostępna na campingu.
Booking
Nocleg ze współdzieloną kuchnią niedaleko Forsand do którego dopłynęliśmy promem po zdobyciu Kjeragbolten. Prywatna łazienka w pokoju, niczego nie brakuje.
Booking
Nocleg w samym centrum Stavanger. Miał tragiczne opinie, ale okazał się o wiele lepszy niż się spodziewaliśmy. Minusem jest bar na dole, więc jest długo głośno.
Czego spróbować w Norwegii?
Ceny wysokie to i testowania wielu rzeczy nie było. Jednak nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie spróbowali chociaż kilku.

Kultowy czekoladowy batonik produkowany od 1937 roku przez norweską firmę Freia.

Smash to słone prażynki oblane mleczną czekoladą Nidar. Idealne połącznie słodkiego, słonego i chrupiącego.

Ser legenda, niemal tak popularny jak norweski łosoś. Smakuje jak ser żółty o smaku toffi.

Najpopularniejsza i najsmaczniejsza czekolada w Norwegii. Sprzedawana zazwyczaj w dużych tabliczkach.
3 dniowy city break w Norwegii - ile to kosztuje?
-
Loty 270 zł
-
Noclegi 582 zł
-
Jedzenie i picie 433 zł
-
Wynajem auta 510 zł
-
Ładowanie auta elektrycznego 28 zł
-
Parking przy Kjerag 57 zł
-
Promy 98 zł
Lot mieliśmy w czwartek z samego rana, a powrót również rano w niedzielę.
Ceny podane są od osoby, podróżowaliśmy w 2 osoby.
Za bilety Gdańsk <-> Stavanger zapłaciliśmy 270 zł, lecieliśmy oczywiście tylko z plecakami.
Na miejscu mieliśmy 3 noclegi, każdą noc w innym miejscu. Jedna noc spędzona była w domkach, które możecie zobaczyć na nagraniu. Więcej informacji o tym miejscu znajdziecie w zapisanych relacjach.
Jedzenie: Przywieźliśmy kilka zupek i dań do zalania wodą z Polski.
Po przylocie zrobiliśmy również zakupy w lokalnym markecie. Raz jedliśmy kolację na mieście w Stavanger.
Transport: Wynajem auta to koszt 510 zł/os, a ładowanie elektrycznego samochodu wyniosło 28 zł od osoby. Przejechaliśmy 310 km.
Parking na ponad 2 godziny przy Kjerag kosztował 300 NOK, co po przeliczeniu wyniosło 114 zł, czyli po 57 zł na osobę.
Trzykrotnie przepływaliśmy promami z naszym autem – 98 zł/os.
Łącznie wydaliśmy 1978 zł od osoby.
Wiadomo, że Norwegia nie jest tanim kierunkiem, ale dla takich widoków warto!
Mapa z zaznaczonymi lokalizacjami
Wszystkie miejsca, które odwiedziliśmy znajdziecie zapisane na tej mapie. Można ją pobrać na telefon i korzystać za darmo z aplikacją Maps Google.
Co zobaczyć w Stavanger i okolicach?
Stavanger to jedno z tych miast, które potrafią zaskoczyć – i to kilkukrotnie w ciągu jednego dnia. Położone na zachodnim wybrzeżu Norwegii, jest bramą do jednych z najpiękniejszych fiordów, w tym słynnego Lysefjordu z punktem widokowym Preikestolen, czyli Pulpit Rock. Miasto łączy w sobie urok małego portu rybackiego, nowoczesną energię i bogatą historię.
Spacerując po Stavanger, łatwo zgubić się w wąskich uliczkach starego miasta Gamle Stavanger, gdzie rządki białych, drewnianych domków z XVII i XVIII wieku wyglądają jak z pocztówki. Tuż obok czuć tętno współczesnego centrum – z modnymi kawiarniami, restauracjami i kolorowymi muralami, które rozsławiły miasto jako stolicę norweskiego street artu.
Stavanger to także „naftowa stolica Norwegii” – to właśnie odkrycie ropy na Morzu Północnym w latach 60. odmieniło jego los, zamieniając spokojne miasto portowe w zamożny, dynamiczny ośrodek. Dziś jednak równie ważną rolę odgrywa tu turystyka – latem port wypełniają statki wycieczkowe, a okoliczne szlaki przyciągają miłośników trekkingu z całego świata.
Miasto jest świetnym punktem wypadowym na wycieczki – od rejsów po fiordach, przez wspinaczkę na Preikestolen, po wyprawy na Kjeragbolten, słynny głaz zaklinowany między skałami. A wieczorem, po całym dniu wędrówek, można usiąść w porcie i obserwować, jak zachodzące słońce odbija się w wodzie, nadając miastu złocisty blask.
Stavanger - Breiavatnet
Breiavatnet to niewielkie jezioro położone w samym sercu Stavanger, dosłownie kilka kroków od dworca kolejowego i autobusowego. To taki zielony zakątek miasta, gdzie można na chwilę odetchnąć od zgiełku centrum. Woda w jeziorze odbija otaczające je kamienice i drzewa, a po tafli spokojnie pływają kaczki, mewy i łabędzie.
Wokół Breiavatnet biegnie przyjemna ścieżka spacerowa, idealna na krótki, relaksujący obchód. W ciepłe dni można usiąść na ławce z kawą i podziwiać życie miasta – turyści z walizkami zmierzający na pociąg, miejscowi idący do pracy, a w tle dzwony pobliskiej katedry Stavanger Domkirke.
Stavanger - Katedra
Katedra w Stavanger (Stavanger Domkirke) to prawdziwe serce miasta i jego najstarszy, wciąż działający zabytek. Wzniesiona została około 1125 roku, co czyni ją najstarszą katedrą w Norwegii, która nieprzerwanie pełni swoją funkcję. Legenda mówi, że powstała z inicjatywy biskupa Reinalda z Winchesteru, a jej budowa miała związek z ustanowieniem Stavanger stolicą biskupstwa.
Architektura świątyni jest mieszanką stylów – najstarsza część ma cechy romańskie, z masywnymi murami i prostymi, półkolistymi łukami, a późniejsze przebudowy wprowadziły elementy gotyku, takie jak strzeliste okna czy bardziej ozdobne detale. Wnętrze jest stosunkowo skromne, ale emanuje średniowiecznym klimatem – kamienne filary, drewniany sufit i pięknie zdobiony ołtarz z XVII wieku przyciągają uwagę.
Katedra stoi tuż obok jeziora Breiavatnet i jest jednym z pierwszych budynków, jakie widzą turyści wychodząc z dworca. Latem otoczona jest zielenią i kwiatami, zimą – spowita chłodnym światłem i ciszą, która podkreśla jej ponad 800-letnią historię. Niestety podczas naszego wyjazdu katedra była w remoncie.
Stavanger - Port
Port w Stavanger to tętniące życiem serce miasta, które od wieków łączy Norwegię ze światem. Położony nad brzegiem Morza Północnego, pełni rolę ważnego centrum handlowego, rybackiego oraz turystycznego. To właśnie tutaj cumują zarówno tradycyjne kutry rybackie, jak i nowoczesne statki wycieczkowe, a także jednostki związane z przemysłem naftowym – które przez lata zdefiniowały gospodarkę miasta.
Spacer po nabrzeżu to świetny sposób, by poczuć atmosferę Stavanger. Można tu zobaczyć kutry powracające z połowów, z których często sprzedawana jest świeża ryba, a także liczne kawiarnie i restauracje serwujące owoce morza – od świeżo złowionych krewetek po słynne norweskie łososie. Wieczorami port ożywa dzięki licznym imprezom i festiwalom, które przyciągają zarówno mieszkańców, jak i turystów.
Dla podróżnych port jest też bramą do niezwykłych fiordów – stąd wypływają promy i statki wycieczkowe na rejsy po Lysefjordzie czy innych spektakularnych miejscach w okolicy.
Stavanger - Geoparken
To świetne miejsce, szczególnie dla rodzin z dziećmi, gdzie zabawa łączy się z edukacją i aktywnością na świeżym powietrzu. Geoparken to przestrzeń pełna kolorowych, tematycznych zabawek, zjeżdżalni, huśtawek i wspinaczek, które nawiązują do norweskiego krajobrazu i przemysłu naftowego. Dzieci mogą tu bezpiecznie biegać, odkrywać różne konstrukcje z platform wiertniczych, podczas gdy dorośli odpoczywają na ławkach.
Plac jest bardzo dobrze utrzymany i położony tuż obok muzeum, więc można połączyć wizytę w muzeum z chwilą relaksu i zabawy na świeżym powietrzu. To idealne miejsce na rodzinny spacer i odpoczynek po zwiedzaniu Stavanger.
Stavanger - Fargegaten - kolorowa uliczka
Ulica Fargegaten w Stavanger to prawdziwa perełka dla miłośników kolorów i sztuki ulicznej. Jej nazwa oznacza dosłownie „ulicę kolorów” i w pełni oddaje klimat tego miejsca. Fargegaten to tętniący życiem fragment miasta, gdzie tradycyjne, drewniane kamienice zostały ozdobione barwnymi muralami, graffiti i artystycznymi instalacjami, które przyciągają zarówno turystów, jak i lokalnych kreatywnych mieszkańców.
Spacerując po Fargegaten, można poczuć wyjątkową atmosferę – to połączenie historii z nowoczesną ekspresją artystyczną. Ulica jest pełna małych kawiarni, sklepików z lokalnym rękodziełem i galerii sztuki, które tworzą przyjazne miejsce spotkań. Fargegaten to też popularne miejsce wydarzeń kulturalnych i festiwali, które jeszcze bardziej ożywiają tę część Stavanger.
To miejsce, które świetnie oddaje ducha współczesnego Stavanger – miasta, które szanuje swoją historię, ale nie boi się nowoczesności i kreatywności.
Stavanger - Punkt Widokowy Valberget
Punkt Widokowy Valberget to miejsce w Stavanger z którego można podziwiać panoramę miasta oraz okolicznych fiordów. Położony na wzgórzu, oferuje widok na kolorowe dachy Gamle Stavanger, błękitne wody Morza Północnego oraz rozległe, zielone tereny wokół miasta.
Punkt widokowy znajduje się w samym centrum, a dojście do niego nie jest wymagające.
Stavanger - Gamle
Gamle Stavanger to jedno z najpiękniejszych i najlepiej zachowanych historycznych miejsc w Norwegii. To urokliwa dzielnica starego miasta, gdzie wąskie, brukowane uliczki otaczają setki białych, drewnianych domków z XVIII i XIX wieku. Spacerując po Gamle Stavanger, można poczuć się jakby cofnęło się w czasie – każde okno, drzwi i płot opowiadają historię dawnych mieszkańców i dawnej Norwegii.
Ta część miasta zachowała swój autentyczny, spokojny klimat mimo bliskości nowoczesnego centrum. To idealne miejsce na spokojny spacer, pełen klimatycznych kawiarenek, małych galerii i butików z lokalnym rękodziełem. W sezonie turystycznym Gamle Stavanger przyciąga fotografów i miłośników historii z całego świata, którzy chcą poczuć norweski klimat „z innej epoki”.
Gamle Stavanger to także symbol trwałości i pielęgnowania dziedzictwa – miejsce, gdzie historia i współczesność spotykają się w harmonii.
Sverd i fjell
Sverd i fjell, czyli „Miecze w Skale”, to imponujący pomnik położony niedaleko Stavanger, który symbolizuje jedność i siłę Norwegii. Składa się z trzech ogromnych, stalowych mieczy wbitych w skaliste wzgórze nad fiordem Hafrsfjord. Każdy miecz ma około 10 metrów wysokości i waży kilka ton — robi ogromne wrażenie na każdym, kto go zobaczy.
Pomnik upamiętnia bitwę pod Hafrsfjordem w 872 roku, która była kluczowym wydarzeniem w historii Norwegii — to wtedy Harald Pięknowłosy zjednoczył kraj pod jednym berłem. Miecze symbolizują trzy zwaśnione plemiona, które połączyły się w jedno królestwo.
Twórcą pomnika był rzeźbiarz Fritz Røed, a uroczystego odsłonięcia do konał król Norwegii Olav V w 1983 roku. Jest to jeden z symboli Stavanger, jak również całej Norwegii.
Sola Beach
Plaża Sola to jedna z najbardziej popularnych plaż w okolicach Stavanger, położona zaledwie kilka kilometrów od lotniska Stavanger Sola. To szeroka, piaszczysta plaża z delikatnym, białym piaskiem i łagodnym zejściem do morza.
Sola słynie też z mocnego, morskiego wiatru, który przyciąga miłośników sportów wodnych, zwłaszcza windsurfingu i kitesurfingu. Latem organizowane są tu liczne zawody i imprezy związane z tymi sportami.
Plaża ma dobrze rozwiniętą infrastrukturę – są parkingi, toalety, miejsca do odpoczynku, a także kawiarnie i restauracje w pobliżu, gdzie można spróbować lokalnych przysmaków.
Øvre Eikenuten
Øvre Eikenuten to szczyt w regionie Rogaland, położony w pobliżu Stavanger, w gminie Sandnes. Z wysokości 230 metrów nad poziomem morza rozciąga się stąd panoramiczny widok na fiord Gandsfjorden, miasto Stavanger oraz okoliczne wzgórza. To doskonałe miejsce na krótki, ale satysfakcjonujący trekking, idealne dla osób szukających spokoju z dala od tłumów.
Wędrówka trwa średnio około 1 godziny i 30 minut w jedną stronę, pokonując wzniesienie o wysokości około 100 metrów. Trasa jest dobrze oznakowana i prowadzi przez zróżnicowany teren, w tym przez lasy brzozowe, torfowiska oraz obszary z małymi jeziorami.
Preikestolen
Preikestolen, nazywany także Pulpit Rock, to jedna z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji Norwegii i jeden z symboli regionu Rogaland. Znajduje się nad Lysefjordem w południowo-zachodniej Norwegii, ok. 25 km od Stavanger. Sama skała to naturalna półka o wymiarach ok. 25 × 25 metrów, zawieszona na wysokości 604 m nad taflą fiordu. Preikestolen uformował się około 10 000 lat temu, pod koniec epoki lodowcowej. Lodowiec wypełniający Lysefjord naciskał na skały, tworząc pęknięcia. Z biegiem czasu fragmenty oderwały się, zostawiając płaską, kwadratową powierzchnię.
Wędrówka na Preikestolen
Długość trasy wynosi około 8 km w obie strony. Dokładnie w jedną stronę 3.8km. Noc przed szlakiem spędzaliśmy w BaseCamp przy parkingu P1. Jeśli będziecie tam spać, to parking jest darmowy. Normalnie parking to koszt około 100 zł, a nigdzie na poboczach aut zostawiać nie można. Przy parkingu są ogólnodostępne toalety, kuchnia turystyczna, a także centrum turystyczne. W szczycie sezonu często zdarza się, że miejsca rozchodzą się bardzo szybko i jedyną alternatywą jest pozostawienie auta na wcześniejszym parkingu, wtedy do przejścia będziecie mieli dodatkowe kilometry po asfalcie.
Sama trasa na Preikestolen nie należy do wymagających, dlatego też szlak ten jest bardzo popularny. Całą wycieczkę na górę i powrót można zamknąć w 4 godziny. Większym wyzwaniem będzie oczywiście trafienie w pogodę.
Szlak na Preikestolen jest raczej prosty, dobrze oznaczony i trudno się na nim zgubić. Czerwone literki “T“ znaczą całą trasę. Również, nie brakuje na nim tabliczek i słupków ze strzałkami. Prawie cały czas można monitorować swoje położenie, opierając się na informacjach ze słupków (jest na nich podana odległość do Preikestolen oraz w przeciwną stronę, na parking). Daliśmy radę wejść w nocy po ciemku, więc każdy da radę. Te numerki na słupkach też fajnie błyszczą w nocy, jak dostaną światło latarki. Trasę pokonują wszyscy zarówno młodsi, jak i starsi.
Pierwszy etap szlaku to stroma szutrowa ścieżka, która wyprowadza po kilkunastu minutach na bardziej skaliste podłoże. Szlak idzie dalej bez większych podejść i no kilku chwilach będziemy stąpać drewnianą kładką ponad torfowiskiem. W oddali zobaczyć można nawet Stavanger. Za torfowiskiem rozpoczyna się krótkie, ale mocniejsze podejście po kamiennych stopniach wzdłuż skalnej ściany. To najbardziej wymagający etap trasy na Preikestolen. Jak podejście się skończy, dotrzecie do polodowcowych jeziorek z krystalicznie czystą wodą. Od jeziorek teraz trasa prowadzi przez szerokie, skalne wypłaszczenie. W tym miejscu wiadomo, że już prawie jesteście.
Drewnianym mostkiem przyklejonym do skały i setkami kłódek pojawi się pierwszy widok na fiord. Dla niektórych osób ostatnie metry mogą okazać się mało komfortowe, trasa prowadzi wąską półką tuż przy skalnej ścianie, z drugiej strony mamy przepaść. Zachowajcie tutaj ostrożność, ponieważ na Preikestolen zdarzały się już tragiczne wypadki. Na miejscu nie ma barierek, a przepaść ma ponad 600m. Przewyższenie trasy to około 400 m. Czas przejścia to 3–4 godziny w górę i w dół (w zależności od tempa). Wyrusz wcześnie rano lub późnym popołudniem – zachód słońca nad fiordem jest spektakularny. Zabierz ciepłą odzież, wodę i przekąski – na trasie nie ma punktów gastronomicznych.
Preikestolen odwiedza rocznie ponad 300 tys. turystów z całego świata. Miejsce pojawiło się w filmie „Mission: Impossible – Fallout” z Tomem Cruise’em – finałowa scena walki była kręcona właśnie tutaj. Według legendy półka skalna kiedyś oderwie się i wpadnie do Lysefjordu, ale dopiero gdy siedem sióstr wyjdzie za mąż w tym samym czasie.
Revsvatnet Beach
Revsvatnet, czyli jezioro położone na wysokości ok. 236 m n.p.m., znajduje się niedaleko schroniska Preikestolen BaseCamp, które jest popularnym punktem startowym wędrówek na słynną półkę skalną Preikestolen
Plaża nad jeziorem nazywana Revsvatnet Beach to spokojna, piaszczysta przestrzeń idealna na chwile relaksu po trekkingu. Na miejscu można wypożyczyć kajaki i inne sprzęty do sportów wodnych.
Kjeragbolten
Kjeragbolten to jedna z najbardziej widowiskowych i fotograficznych atrakcji Norwegii – głaz zaklinowany pomiędzy pionowymi ścianami gór, zawieszony nad przepaścią Lysefjordu. Położony w regionie Rogaland, na końcu Lysefjordu. Znajduje się na wysokości ponad 1000 m n.p.m. (dokładnie ok. 984 m nad taflą fiordu). Kjeragbolten to 5-metrowy blok granitowy uwięziony w szczelinie skalnej. Powstał w czasie ostatniej epoki lodowcowej, kiedy cofający się lodowiec przetransportował głaz i pozostawił go w obecnym miejscu. Głaz jest szeroki na około 2 m – teoretycznie da się na nim stanąć, ale pod spodem jest kilkusetmetrowa przepaść.
Kjerag i Preikestolen leżą nad tym samym fiordem. Niestety odległość pomiędzy nimi jest dosyć spora, bo trzeba jechać dookoła, lub przeprawić się promem przez fiord. Z Preikestolen do Kjerag jechaliśmy dookoła, a wracaliśmy promem, bo udało nam się na szczęście kupić bilety. Prawie 3 godziny drogi, po drodze ładne widoczki i krótka przeprawa promowa.
Wędrówka do Kjeragbolten
Przy początku szlaku na Kjeragbolten są płatne parkingi, cena 300 NOK ~ 110 zł. Przy parkingu znajduje się kafejka, restauracja i toalety. Kjeragbolten to szlak o długości 5 km w jedną stronę. Czas wejścia: 2,5 – 3 godziny w jedną stronę. Realna różnica wysokości do pokonania to 490 m. Wejście na płaskowyż Kjerag zaczyna się od stromego podejścia 200 m po litej skale ubezpieczonej łańcuchami. Wejście nie było tragiczne, ale zejście już tak. To był nasz drugi szlak jednego dnia, a całe zejście na hamulcach sprawiło, że uda zapłonęły, a podeszwy ślizgały się po skalach.
Ze wzgórza schodzi się do dolinki z jeziorkiem, by stad wspiąć się 130 m na kolejne wzniesienie. Tam mija się schron ratunkowy i znowu schodzi się nieco w dół. Szlak oznaczony jest literą „T”. Trzecie wzniesienie jest ostatnim do zdobycia. Początkowy fragment jest stromy i także zaopatrzony w łańcuchy. Nogi bolą, ale widoki wynagradzają. Po zdobyciu kolejnych 160 m wysokości trasa się wypłaszacza i ostatnie 2 kilometry to szlak niewymagający wysiłku. W niektórych miejscach jeszcze w sierpniu leżał śnieg.
Przed końcem szlaku dociera się do rozstaju dróg. Trasa w lewo prowadzi na Kjerag (szczyt), droga na prawo na Kjeragbolten (wiszący kamień). Samo dojście do kamienia prowadzi wąskim kamienistym wąwozem. Doszliśmy do kamienia około godziny 15, turystów było już bardzo mało. Zdecydowana większość schodziła w dół.
Czy wejście na głaz, było ciężkie? Z lękiem wysokości i przestrzeni raczej tam się nie wejdzie. Ja nie brałam nawet pod uwagę myśli, że tam nie wejdę. Chociaż stojąc w kolejce do wejścia, z każdym momentem dopadało mnie większe zwątpienie. Dobre buty trekkingowe to absolutny obowiązek.
Przy dobrej pogodzie obserwować stąd można skoki BASE z klifów Kjerag (Kjerag jest jednym z najsłynniejszych miejsc do tego sportu). Jeśli chcesz wejść na głaz – rób to ostrożnie, w bezwietrzny dzień. Wiele osób robi zdjęcie, stojąc na Kjeragbolten, ale warto mieć świadomość ryzyka – pod stopami jest prawie kilometr pustki. Co ciekawe oficjalnie jeszcze nikt stamtąd nie spadł. Zabierz wodę i jedzenie – na trasie nie ma punktów gastronomicznych.
Głaz stał się ikoną Instagrama – zdjęcia stamtąd obiegły świat i przyciągają tysiące turystów. Nazwa „Kjerag” oznacza „kamień stojący na krawędzi”. Legenda mówi, że kto odważy się stanąć na Kjeragbolten, będzie miał szczęście w podróżach przez całe życie.
Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim z innymi!


