w Egipcie
Spis treści
Marsa Alam
Open Water Diver
Grudzień 2023
Kurs nurkowy był moim marzeniem od kilkunastu lat. Wpisany był od zawsze na drugim miejscu z listy marzeń, zaraz po skoku ze spadochronem (udało się zrealizować w 2022 roku). Długo pływałam na różnych zajęciach pływackich i w wodzie czuję się perfekcyjnie. Od zawsze fascynował mnie podwodny świat, jest taki nieodkryty i niedostępny dla każdego.
Długo nie było mnie na to marzenie stać. Gdy już miałam fundusze, okazało się, że ciężko będzie zrobić mi kurs w Polsce. W tym czasie gdy w Polsce pływa się na otwartych akwenach, ja jestem non stop w pracy (branża ślubna). Więc od kilku lat żyłam myślą, że kiedyś zimą polecę do Egiptu, zobaczę piękną rafę i zrobię to właśnie tam. Udało się!
Kurs nurkowy - wszystko co musisz wiedzieć
Federacje nurkowe
Oto kilka znanych organizacji nurkowych:
1. PADI (Professional Association of Diving Instructors)
Największa na świecie organizacja nurkowa, oferująca kursy od poziomu podstawowego (Open Water Diver) po zaawansowane szkolenia techniczne.
2. SSI (Scuba Schools International)
Globalna organizacja nurkowa oferująca szeroką gamę kursów nurkowych, w tym szkolenia rekreacyjne, techniczne i dla dzieci.
3. CMAS (Confédération Mondiale des Activités Subaquatiques)
Organizacja założona przez Jacques’a Cousteau, skupiająca się na standaryzacji kursów nurkowych i promowaniu badań podwodnych.
4. NAUI (National Association of Underwater Instructors)
Jedna z najstarszych organizacji nurkowych, kładąca duży nacisk na bezpieczeństwo i wysoką jakość szkoleń.
5. IANTD (International Association of Nitrox and Technical Divers)
Organizacja specjalizująca się w nurkowaniu technicznym, w tym w nurkowaniu na mieszankach gazowych, jaskiniach i głębinach.
6. TDI/SDI (Technical Diving International/Scuba Diving International)
TDI koncentruje się na nurkowaniu technicznym, a SDI na kursach rekreacyjnych.
7. BSAC (British Sub-Aqua Club)
Brytyjski klub nurkowy z wieloletnią tradycją, oferujący szkolenia i wsparcie dla nurków rekreacyjnych.
8. GUE (Global Underwater Explorers)
Organizacja specjalizująca się w nurkowaniu eksploracyjnym i technicznym, promująca podejście zespołowe i zaawansowane techniki nurkowe.
9. RAID (Rebreather Association of International Divers)
Organizacja skupiona na nowoczesnym podejściu do szkoleń nurkowych, w tym nurkowaniu na rebreatherach.
10. IANTD (International Association of Nitrox and Technical Divers)
Lider w kursach związanych z nurkowaniem technicznym i mieszankami gazowymi.
Wybór federacji nurkowej
Na świecie jest całkiem sporo federacji nurkowych umożliwiających szkolenie w dziedzinie nurkowania. Są to federacje międzynarodowe, jak i krajowe. Sami nie znaliśmy się na tym całkowicie, na szczęście w wyborze pomógł nam znajomy. W obecnych czasach wszystkie federacje mają podobne standardy szkoleniowe, różnice mogą występować w jakości i ilości materiałów szkoleniowych, jakie do dyspozycji mają kursanci.
Na poziomie Open Water Diver wybór federacji nie ma większego znaczenia. Najważniejsze, żeby była rozpoznawalna i miała program zgodny z ISO. My z polecenia wybraliśmy federację SSI. Scuba Schools International (SSI) zostało założone w 1970 z wizją umożliwienia nauki bezpiecznego nurkowania każdemu. Dziś SSI jest największą na świecie, profesjonalną komercyjną agencją szkoleniową, z ponad 3 500 Centrami Szkoleniowymi i ponad 100 000 Profesjonalistami SSI w ponad 150 krajach. SSI jest członkiem-założycielem RSTC (Recreational Scuba Training Council) i jest uznawany na całym świecie certyfikat ISO (International Organization for Standardization). SSI odgrywa aktywną rolę w ustalaniu wymaganych standardów szkoleniowych w branży. Podsumowując, certyfikaty SSI są respektowane na całym świecie.
Wybór miejsca na zrobienie kursu
Dwa miesiące przed rozpoczęciem kursu praktycznego w Egipcie zdecydowaliśmy, w jakim konkretnie miejscu będziemy się szkolić. W internecie wyczytaliśmy, że najpiękniejsze rafy koralowe w Egipcie są w Marsa Alam i tam też znajomy pomógł nam wybrać centrum nurkowe.
Na początku listopada napisałam do centrum, jak to wygląda z terminami, żeby w ogóle zapisać się na taki kurs, ile to będzie dokładnie kosztować i trwać. Ze strony firmy był totalny luz i mieliśmy się odezwać jak już będziemy mieć zarezerwowany lot. Miesiąc przed wylotem kupiliśmy wycieczkę na all inclusive z TUI do hotelu MG Alexander The Great Marsa Alam (około 20 km na północ od Marsa Alam). To była nasza pierwsza wspólna wycieczka nie na własną rękę, tylko z biura podroży, ale tak nam się o wiele bardziej opłacało dotrzeć na południe Egiptu.
Ile kosztuje cały kurs nurkowy?
Cena OWD od osoby wynosi 385€ ~ 1650 zł. W tym 85€ za książkę i certyfikat dla SSI, oraz 300€ za opłaty instruktorskie, wypożyczenie sprzętu, transfer z hotelu do centrum nurkowego lub do miejsca nurkowań, pozwolenie na nurkowanie na wybrzeżu, napoje i przekąski.
Certyfikat OWD jest podstawowym stopniem nurkowym, uprawniającym do samodzielnego nurkowania. Po zdobyciu tego certyfikatu możesz nurkować na otwartych wodach do głębokości 18 metrów, z partnerem o równorzędnych umiejętnościach, bez konieczności towarzyszenia instruktora.
Kurs teoretyczny
Zaczęliśmy robić kurs teoretyczny jakoś miesiąc wcześniej tak na spokojnie, żeby sobie poczytać i zrozumieć. W aplikacji SSI bez zatwierdzania przez nasze centrum nurkowe mieliśmy odblokowane 3 rozdziały. Kolejne 3 odblokowali nam, jak dojechaliśmy do centrum nurkowego. Zdecydowanie najgorzej dla nas było czytać o tym całym sprzęcie „na sucho”. My nigdy wcześniej nie nurkowaliśmy i nawet nie widzieliśmy tego sprzętu z bliska na oczy. Na szczęście jak już się wszystkiego dotknęło, to było z górki.
Aplikacja SSI jest prosta i przejrzysta, nie trzeba mieć książek, w apce są wszystkie materiały do nauki, również w języku polskim. Zapisujecie w niej swoje nurkowania, macie certyfikat, lokalizacje centrów nurkowych, dosłownie wszystko, czego będziecie potrzebować.
Kurs miał 6 rozdziałów i dodatek, w sumie 94 strony. Każdy rozdział kończył się pytaniami kontrolnymi i trzeba je zaliczyć, żeby odblokować kolejny rozdział. Z całej tej torii, po zrobieniu praktyki w wodzie mieliśmy egzamin, który składał się z 50 pytań. Zarówno quizy w kursie, jak i końcowy egzamin był testem jednokrotnego wyboru.
Jeśli korzystasz z naszych wpisów, podróżujesz z nami wirtualnie, chcesz pomóc nam w rozwoju, utrzymaniu bloga lub w jakikolwiek sposób nasza twórczość Ci pomogła to może chciałbyś zostać naszym patronem?
Jak to działa?
Wystarczy kliknąć poniższy przycisk i zarejestrować się na stronie Patronite. Jako nasz Patron, będziesz miał dostęp do ekskluzywnych treści, kuluarów z podróży, materiałów zza kulis oraz innych niespodzianek, które będą tylko dla wspierających. Chcemy, abyście czuli się jak członkowie naszej podróżniczej rodziny, gdzie Wasze sugestie i pomysły są cenione i brane pod uwagę.
Dołącz do nas już teraz na Patronite i wspólnie odkrywajmy piękno świata!
Kurs praktyczny
Codziennie spod bramy hotelu zabierał nas taksówkarz, z nim była już jedna osoba, która jechała do tego samego centrum nurkowego, po drodze zabieraliśmy kolejną osobę. I tak w 5-osobowym składzie codziennie jeździliśmy do bazy. Wieczorem dnia poprzedzającego otrzymywaliśmy wiadomość na whatsapp, o której będzie odjazd (zazwyczaj było to koło 8), transfer załatwiała baza nurkowa.
Rano w bazie zaczynaliśmy od kawusi lub herbaty, co kto lubi. Omawialiśmy także co będziemy robić danego dnia. Już pierwszego dnia dostaliśmy swój sprzęt na wszystkie dni kursu. Maskę, rurkę, płetwy, kamizelkę bcd, piankę i automat oddechowy. Omówiliśmy szczegółowo z instruktorem co jest od czego i jak to wszystko działa. Następnie była instrukcja jak to wszystko pakować do skrzynek, co ma być na górze, a co na dole. Składaliśmy i rozkładaliśmy wszystko po 5 razy, żeby zapamiętać.
Kolejnym krokiem było połączenie tych wszystkich elementów z butlą i kamizelką. Znów to wszystko łączyliśmy i rozkładaliśmy kolejne 5 razy. W grupie kursantów OWD była nasza dwójka i pan z Anglii. Gdy już nauczyliśmy się składać sprzęt poszliśmy do wody, przerażeni, bo to południe pierwszego dnia, a my już mamy iść do wody.
Posłusznie udaliśmy się na plażę, przygotowaliśmy sprzęt, nauczyliśmy się sprawdzać nawzajem swój sprzęt w odpowiedniej kolejności, zakładać go samemu, jak i z pomocą, no i udaliśmy się do wody. Wtedy trochę złapał nas stres, ja to miałam w ogóle jakąś blokadę, jak poczułam jakie to wszystko jest ciężkie i zaczęłam się zastanawiać, po co ja to w ogóle robię. Byliśmy tuż przy brzegu, stopami każdy z nas mógł dotknąć dna. Uczyliśmy się wyciągać pod wodą automat oddechowy i wymieniać na rurkę. Spuszczaliśmy powietrze z kamizelki i ogólnie takie podstawy działania całego sprzętu. Chwilę później zaczęło lać, wyszliśmy z wody i tak zakończył pierwszy dzień.
Dzień drugi zaczęliśmy trochę wcześniej, ze względu na opady deszczu dnia poprzedniego, trzeba było nadrobić ćwiczenia. Zaraz po przyjeździe na miejsce poszliśmy do wody i mieliśmy swoje pierwsze nurkowanie. Pod wodą mieliśmy sporo ćwiczeń praktycznych typu wykładanie ustnika i korzystanie z drugiego, zdejmowanie całego sprzętu z siebie i zakładanie go od nowa. Początkowe uczucie pod wodą było dla nas bardzo dziwne, ja musiałam się cały czas skupiać na tym, żeby nie oddychać przez nos, tylko ustami i bałam się, że zrobię to nosem i się utopie. Na pierwszym nurkowaniu na naszą trójkę kursantów mieliśmy dwóch instruktorów pod wodą. Nurkowaliśmy do głębokości 4 metrów.
Drugie nurkowanie tego samego dnia odbyło się na głębokości około 6-7 metrów. Uczyliśmy się utrzymywać pływalność na tej samej głębokości, co wbrew pozorom nie jest wcale takie proste. Ćwiczyliśmy pokazywanie różnych sygnałów pod wodą. Instruktor zakręcał nam przykładowo butle i musieliśmy pokazać, że kończy nam się powietrze patrząc na manometr. Mieliśmy też okazję poczuć jak to jest gdy tego powietrza zaczyna brakować. Musieliśmy ściągać pod wodą gogle i zakładać je z powrotem napełniając powietrzem. Ćwiczyliśmy nawigację z kompasem pod wodą oraz pomoc partnerowi nurkowemu. Udało nam się także zobaczyć żółwia.
Dzień trzeci kursu. Pierwsze nurkowanie odbywało się na 12 metrach. Tego dnia już nie wykonywaliśmy żadnych ćwiczeń pod wodą, głównie skupialiśmy się na utrzymaniu pływalności, oglądaliśmy rafę, mieliśmy także pierwsze nurkowanie z łodzi, żeby zobaczyć jak wejść do wody, na czym się skupić. Drugie nurkowanie odbyło się na 6-7 metrach, udało nam się spotkać kolejnego żółwia i także skupialiśmy się na utrzymaniu pływalności. Omówiliśmy po nurkowaniach miejsce w aplikacji gdzie nurkowania warto wpisywać i jak prowadzić dziennik.
Dzień czwarty, zaczęliśmy najwcześniej. Już o 7:30 pan taksówkarz nas odbierał z hotelu. Dodatkowo po kursie wykupiliśmy 2 nurkowania, tak już dla zajawki. Dwa nurki to koszt 40€ za osobę. Chociaż kursu jeszcze technicznie nie zakończyliśmy to dzień zaczął się właśnie od tych dwóch nurków. Płynęliśmy łodzią, około 20 minut od brzegu. Na pierwszym nurkowaniu przepływaliśmy przez taką wąską jaskinię w rafie koralowej, schodziliśmy na 18 metrów. Widzieliśmy naprawdę wiele pięknych ryb i innych morskich stworzeń. Nurkowanie zakończyło się również na łodzi, tam mieliśmy chwilę przerwy, kawę i batona.
Drugie nurkowanie to również rafa udało nam się zobaczyć płaszczkę. Później przepłynęliśmy kawałek i trafiliśmy od domu delfinów. Tam nie można pływać z butlą. Snorkowaliśmy tylko z rurką patrząc na piękne rodziny delfinów pływające pod nami, niesamowite przeżycie!
Po powrocie na ląd mieliśmy ostatnie ćwiczenia. Na początek odbywały się na lądzie, później w wodzie. Były to zajęcia z sytuacji awaryjnych, brak powietrza i inne problemy pod wodą.
Następnie na lądzie dostaliśmy arkusz z 50 pytaniami jednokrotnego wyboru. Podeszliśmy do nauki bardzo skrupulatnie i bez problemu udało nam się go zaliczyć.
Certyfikat pojawił nam się chwile później w aplikacji, a miejsce gdzie się uczyliśmy z całego serca polecamy!
Umiejętność pływania
Według nas nie trzeba umieć pływać, ale na pewno nie można bać się wody. Dokładniej tego, że wleci do nosa lub oczy, bo wleci i nie ma innej możliwości. Utrzymywanie się w wodzie podczas nurkowania to rzecz niezależna od pływania, tylko od umiejętności oddechowym i kamizelce bcd. Ktoś nam powiedział, że od umiejętności pływania bardziej przydaje się umiejętność topienia się i całkowicie się z tym zgadzamy.
Co zabrać ze sobą?
Firma nam napisała, że ręcznik wystarczy, ale od siebie dodamy, że warto mieć klapki i strój kąpielowy, jeśli nie byłoby to dla kogoś jasne. Jeśli tak jak my będziecie robić kurs w grudniu w Marsa Alam to tutaj często wieje, więc warto zabrać bluzę. Pomiędzy nurkowaniami możecie odczuwać chłód.
Czy bez języka angielskiego można zrobić taki kurs?
W Polsce na pewno. Tam, gdzie robiliśmy kurs, w składzie jest też polka, ale nie orientujemy się czy ona jest instruktorem, musielibyście pytać w firmie. My od początku nastawialiśmy się na kurs po angielsku, był to też dla nas rodzaj dodatkowego wyzwania. Baliśmy się wielu specyficznych słów, ale szczerze mówiąc, takich nie było, a jeśli już coś się trafiło, to instruktor tłumaczył do skutku. Akurat nasz instruktor miał duży zasób polskich słówek, bo jest w związku z polką. Ja (Kasia) nie jestem zaawansowanym mówcą w języku angielskim, operuje jedynie językiem w stopniu komunikatywnym, jednak kurs nie był żadnym problemem, wiec myślę, że dla Was też nie będzie!
Podsumowanie
W firmie Deep South Divers czuliśmy się bardzo zaopiekowani. Wszystko odbyło się bez jakichkolwiek problemów, w miłej atmosferze. Egipt pod wodą jest wyjątkowy, a nurkowanie sprawia, że dosłownie czujesz jak latasz w wodzie. Cudowne uczucie i kolejna nowa zajawka. Mamy nadzieję, że jeszcze nie raz uda nam się oglądać podwodne życie w różnych zakątkach świata!
Z całego serca polecamy spróbować nurkowania!
Spis treści
Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim z innymi!